Drogi Wizzair,
piszę, żeby podzielić się z Tobą przyjemnością, jaka napotkała mnie niespodziewanie podczas lektury Twojego typowego newslettera. Nie chcę napisać – braku nieprzyjemności, bo po tym, co serwowałeś do tej pory, dzisiejsze otwarcie wiadomości i fakt, że nie rzuciły się w oczy błędy ortograficzne to (ni mniej, ni więcej!) właściwie przyjemność.
A tę jedną, jedyną, małą i nieważną literówkę uznaję za potwierdzenie, że krok po kroku dążysz w dobrą stronę.
Brawo!
literowka to jeszcze nie powazny blad
Mam rozumieć, że to pozycjonujący pod słowo kluczowe „wizzair” komentarz?
Link pozycjonerski usunięty.