dominik koza tekstuje / bloguje to był wytwór roku 2007 i muszę przyznać, że dał mi do myślenia. Każda pora jest dobra na zmiany, ale żadna tak odpowiednia jak początek nowego roku. 2008 rok już mi się podoba. Zmiany idą, zmiany.
Dominik Koza słowem o słowie to nie tylko zmiana nazwy dla strony, to też jej uporządkowanie i przebudowanie. Czas zabrać się do pracy – sprawdzić co dobre, a co do wymiany. Przegląd rozpoczynam.
Odwiedź wkrótce.
PS Właśnie trwa odchudzanie bloga, kasowanie zbędnych starych notek, wprowadzanie nowego szablonu – za utrudnienia przepraszamy. Wprowadzane zmiany są opisywane na stronie o enigmatycznej nazwie zmiany.
/ Pozdrawiam w imieniu ekipy budowlanej, Dominik.
oj, ty to zawsze coś zrobisz, coś poprawsz, coś ci się nie podoba. a mialo być tak pięknie. będzie, wiem, wiem. no to zmieniaj, zmieniaj. swoją drogą – czy ty nie masz nic lepszego do roboty :)
karolka,
kiedy fascynacja i praca ida w parze – zajmujesz sie fascynacja, a zarazem pracujesz ;) no i zawsze moze byc lepiej! wykrzyknik jest dla Ciebie, wiem, ze polubilas.