Właściwie to mam już dość mojego podejścia do tego blogu. A skoro mam dość to czas to zmienić. Po raz kolejny. Pewnie będzie niezbyt często (nie licząc kategorii 'na szybko’), ale konkretniej. Jak już prowadzić blog, to przynajmniej, żeby było do jakich notek wracać za rok i z czym dyskutować.
Ma się rozumieć, że jak bogowie, praca i wszystko inne pozwoli… ;)
oj koza koza…
Twoje arch. to już jakieś cztery lata spokojnie, a tu ciągle po prawej jakieś dwa, trzy miesiące. ogarniaj się.