Pisałem, że ma ruszyć odświeżona strona krakowskiego MPK i ruszyła. I jest straszna, a ja niestety będę musiał z tego korzystać.
Proponuję, poza zachwycaniem się grafiką, kliknąć na jeden z działów w głównym menu i rozkoszować się podkreśleniem informacji o zmianie działu, a raczej jej brakiem. O tej stronie można by sporo napisać – właściwie sama krytyka, ale czy nie lepiej (tak, również łatwiej) po prostu zrobić od nowa? Jeśli MPK w Krakowie za tę stronę zapłaciło, to będzie głośno.
O Jezu, lata 80′ to przy tym były szczytem finezji.