Krótki wpis, ale może okazać się, że dla kilku osób rewolucyjny. Mamy 22 lipca 2008 roku, otwieram dodatek do Marketing&more – Teraz Internet, i we wstępniaku czytam pierwsze zdanie:
Internet będzie już wkrótce jednym z najważniejszych mediów.
A teraz czas na rewolucję: nie wkrótce a już jest. I jeszcze do tego jedno pytanie – ile mamy mediów, żeby pisać „jednym z najważniejszych”? Nawet jeśli medium rozumiemy jako nośnik w bardzo szerokim znaczeniu.
Jedno zdanie i tyle można w nim zawrzeć dyskusji…
mediow mamy troche. mamy telewizje. mamy gazety (codzienniki i niecodzienniki) mamy radio i mamy internet. wiec gdzies w okolicach czterech. internet jeszcze przez jakis czas nie bedzie najwazniejszy, a to dlatego, ze nie wszedzie dociera, a jak dociera, to niekoniecznie jako medium informacyjne. najlepszym medium informacyjnym jest tv. 30 minut dziennie wiadomosci na jedynce, potrafi zmienic swiatopoglad kilku milionow ludzi. jedna informacja na onecie, potrafi wywolac dyskusje na onecie tylko, no chyba, ze jakis exlusive, ale poniewaz onet i mu podobne glownie przepisuje informacje z papu (itp.) to jeszcze chwila. ufff:) chyba ze sie myle? :)
@tymek,
4 to jednak niewiele, trudno więc mówić o byciu „jednym z najważniejszych”, skoro jest ich tak mało. ;)
Wydatki na reklamę są wyższe w internecie niż w radiu, bodajże w Danii są wyższe nawet niż na telewizję. Nie twierdzę, że net jest pierwszym medium, ale uważam, że będzie w krótkim czasie. I już od dawna jest ważny. A wspominane we wpisie zdanie brzmi jak sprzed 10 lat w Polsce lub 15 w Stanach. ;)
no to mamy dwa spojrzenia. zgodze sie co do wydatkow na reklame, ale jednak zasiegowo (prasowy termin – czytelnictwo) to jednak jeszcze „tradycyjne media” rzadza. inna sprawa jest taka, ze wielu jeszcze nie potrafi wykorzystac potencjalu internetu, robiac bezsensowne wyskakujace reklamy-odstraszacze i niekoniecznie atrakcyjne i przemyslane „virale”.
@tymek,
zasięgowo jeszcze „tradycyjne media” sa do przodu, jednak konwergencja zachodzi – telewizja mobilna, telewizja internetowa, radio w internecie, podcasty sa tego przykładem. A to końcowo znowu oznacza internet.
czyli jezeli patrzymy w przyszlosc to internet jest najwazniejszy, ale jak spojrzymy na obecny podzial, to juz nie. (ja sie nie upieram, tylko sprawdzam czy aby mam racje:)
@tymek,
patrzę na to tak: skoro mówimy o czterech mediach – telewizji, prasie, radiu i internecie, to trudno powiedzieć, że internet ma stać jednym z najważniejszych. Bo jeden z najważniejszych miałby oznaczać jeden z czterech najważniejszych? Już jest w tym składzie. ;)
A co do faktycznego pierwszeństwa, zgadzam się – zasięgowo i nakładowo przoduje telewizja. Na niej opierają się kampanie, które najczęściej wspierane są przez inne media, w tym internet. Z tym się nie kłócę. Kłócę się ze zdaniem:
„Internet będzie już wkrótce jednym z najważniejszych mediów”.
Jest bez sensu. :)
Może to był skrot myślowy? Syndrom Macierewicza? :)
skrot myslowy bylby tutaj naduzyciem semantycznym:)