Kuba vel Kaen podrzucił znalezione we Wrocławiu hasło. Od razu widać, że duch copywritingu w narodzie nie słabnie, a powiem więcej – jesteśmy narodem kreatywnym. To już nie tylko prawie 40 milionów specjalistów od piłki nożnej, samochodów i kobiet, ale i potencjał dla wykrystalizowania polskiej szkoły copywritingu.
Patrz i podziwiaj! Ucz się i naśladuj! I odpowiedz sobie na pytanie – od czego jeszcze lepsze są żelki?
Jedz żelki to lepsze od wódki butelki!
wow, miszcz, jeszcze „Haribo” napisane odpowiednim fontem :-) też kreatywnie
Jedz żelki, unikniesz podatku Belki ;)
Jedz żelki, rozwiążesz swój problem wielki ;)
Jeśli paczkę żelek wcinasz, odpoczywasz a nie dymasz,
kontemplujesz smak barwnika, aż ci zapiernicza grdyka..
Morał:
Trzeba „zaszyć” się na żelki, by wychwalać blask butelki
Pracuję jakieś 50 m od tego miejsca ;) to na Kuźniczej, blisko Uniwersytetu. Czasami stoją tam wynajęci ulotkarze z rabatem 15% na produkty z tego sklepiku. Wrocław słynie z „fajnych” napisów. Kiedyś na murze zobaczyłem „Wieś walczy, a nie skomli” ;)
Mnie zawsze porażały „tytonie” oraz „sex szopy”. A jeśli chodzi o slogany-potwory to żaden mi nie wpada do głowy.
Napis; „Wieś walczy, nie skomli” był/jest na murze przy ul. Pułaskiego.
Ha!, sklep nie istnieje, a na równoległej ulicy jest czekoladziarnia rownież z rymowanymi napisami „picie/jedzenie/ czekolady/czekoladek jest lepsze od…’