Pamiętam, że jakieś 10 lat temu podłączyłem do karty graficznej dodatkowy akcelerator 3D, Voodoo II 8MB. To było coś. Przeżyłem wtedy historię podobną do tej, którą moja mama przeżyła kilkadziesiąt lat wcześniej. W jej domu był telewizor, a sąsiedzi przychodzili, żeby poznać to cudo techniki i obejrzeć jakikolwiek program, cokolwiek było nadawane. W moim przypadku byli to koledzy, graliśmy i wspólnie zachwycaliśmy się grafiką. Ilość realistycznie (wydawało nam się, że realistycznie) oddanych szczegółów, kolory – wydawało się, że więcej już nie można, te rzeczy sprawiały, że myślenie o tym było jak zagłębianie się w filozoficzne rozważania.
Niedługo później okazało się, że co nie śniło się filozofom, staje się faktem. Wspomnienie wyjaśniania cioci, co może zrobić z 120 megabajtowym dyskiem twardym i peany o praktycznym braku ograniczeń zapisu danych w porównania do dyskietki rodzą dziś technologicznie protekcjonalny uśmiech. Co jest zrozumiałe, bo jesteśmy znacznie dalej. Całe lata świetlne. Dziś coraz popularniejsza staje się augmented reality (rozszerzona rzeczywistość) i pojawiają się kolejne, bardziej zaawansowane próby jej wykorzystania. Niektóre warte odnotowania.
AR (skrót od augmented reality) już jest powszechnie stosowana. Przykładem są transmisje meczów, w trakcie których pojawiają się graficzne komentarze, np. wyjaśniające przebieg akcji. Kiedy skakał Małysz, widzieliśmy na ekranach linie wskazujące ważne punkty: to mógł być aktualny najdluższy skok, rekord skoczni lub dowolny inny punkt do pokonania. To pomocne, ale względnie proste komercyjne zastosowania AR. Pojawiają się jednak ciekawsze. ^Vagla blipnął kilka godzin temu o augmented reality (o tu blipnął), załączył krótki film:
To, co powyżej, to krok do przodu. Całkiem duży, bo nie tylko pozwala korzystać z AR przeciętnemu użytkownikowi (na tym etapie zatrzymał się wysyp stron stosujących AR, którymi raczą nas ostatnio agencje interaktywne w ramach promocji własnej), ale daje też konkretne, całkiem przydatne narzędzie (nie tylko PR-owe demo możliwości).
Inne zastosowanie to prezentacje, które dzięki AR mogą dużo zyskać na atrakcyjności, tak jak prezentacja hasła z encyklopedii:
Ledwo co czytałem opinie dotyczące AR, które w dużej mierze sprowadzały zastosowanie do interaktywnego gadżetu. Jak się okazuje, gadżety szybko ewoluują, pojawiają się nowe ich zastosowania, a w przypadku AR nietrudno ruszyć głową i znaleźć kolejne: zaawansowane gry, interaktywna telewizja, wystawy. No i, oczywiście, branża pornograficzna. Nie zapominając o reklamie, która póki co wykorzystuje tylko efekt świeżości AR, co nie potrwa długo (bo świeżość trwa krótko, chyba że jest się dezodorantem Garniera!) i wkrótce pewnie zobaczymy praktyczniejsze zastosowania.
Chcesz wiedzieć więcej na temat augmented reality? Tematycznie powiązane linki:
– How augmented reality will work,
– Wikipedia: augmented reality (en).
Jeśli wiesz coś ciekawego o AR, dodaj link w komentarzu lub napisz na temat możliwych zastosowań AR. Podziel się wiedzą i przemyśleniami. :)
Od siebie dorzucę tylko dla zainteresowanych jeden fajny link:
http://www.bannerblog.com.au/news/2009/06/35_awesome_augmented_reality_examples.php ;)
no dobra, Lukasz pozamiatal tym komentarzem ;)
dodam tylko:
http://vimeo.com/1320756
w strone gaming’u bardziej
PS. tez pamietam katharsis przy 3dfx :D
AR w stylu „pomachaj kartką przed webcamem” to beznadzieja. Wszyscy widzieli produkcję North Kingdom i wystarczy.
Ale wiele ciekawych zastosowań jest możliwych…
http://uxdesign.pl/koniec-czytania-instrukcji/
http://uxdesign.pl/wikitude/
Wydaje mi się, że to wykorzystanie AR przebija wszystkie inne, jakie do tej pory widziałem: http://vimeo.com/4336830
Ciekawe, kiedy takie okulary staną się powszechnie dostępne za rozsądną cenę.
Przy okazji AR należy też wspomnieć o Moseycode, czyli wykorzystaniu AR w telefonach komórkowych (chyba każdy ma już kamerę i całkiem konkretny wyświetlacz). Co prawda jest jeszcze w fazie testów, ale wstępne efekty można już zobaczyć:
http://www.youtube.com/watch?v=D364ReDaZ3o
http://www.youtube.com/watch?v=Wo_7xPzlZHE
umarło w butach?
brak weny, brak chęci, brak tematów?
Aaaa! Chcę nowych wpisów! Czy u Was też sezon ogórkowy? :(
@christobal & Zaklęte:
W moim przypadku akurat okres produkcji, do tego niedawna przeprowadzka i wreszcie – równie ważne – trwa proces uwalniania przyłącza w domu, a więc oczekiwanie na internet.
Slow blogging jest podobno modny, ale my wpadliśmy w niego chwilowo z powodów konkretnych zmian u wszystkich autorów. Tematy czekają na publikacje.
Do poczytania/dyskutowania wkrótce.
no dobra, Lukasz pozamiatal tym komentarzem ;)
dodam tylko:
http://vimeo.com/1320756
w strone gaming’u bardziej
PS. tez pamietam katharsis przy 3dfx :D