„Best job in the world” – wersja polska: hodowca trawy

Kampania “Best job in the world” odbiła się echem na około 200 tysiącach blogów i w 43 tysiącach newsów, a w maju tego roku zgarnęła nagrodę One Show w Nowym Jorku, więc zakładam, że wszyscy „uzależnieni od reklamy” ją kojarzą. Nie będę streszczał. Jest w Google. Chodzi o samą nagrodę: daleko za oceanem można było dostać tropikalną wyspę na rok pod opiekę. A w Polsce? W Polsce można zostać hodowcą trawy. Legalnie! I zarabiać 5 tys./mc.

Czytaj dalej „Best job in the world” – wersja polska: hodowca trawy

Sianie Rarki

Krótko: Plus promuje słowotwór „rarka” poprzez kampanię online, w której tworzy się wrażenie, że „rarka” jest już w użyciu. Czy ludzie kupią taką udawaną popularność „rarki”? Pseudoużytkownicy GG, będący narzędziami kampanii, sami stawiają to pytanie – w efekcie z jednej strony mamy pseudowiadomość, a z drugiej pseudodyskusję na jej temat. Kto się przyłączy? Ja! Ja! Ja! W tej chwili.

Czytaj dalej Sianie Rarki

Po siódme: sprawdź w Google

Po wymyśleniu serii haseł czy nazw odruchowo testuję je w Google. To najprostszy sposób, by uniknąć zarzutów o plagiat. Albo popełnić plagiat. Pokusa „lekkiego poprawienia” czy wręcz skopiowania fajnych patentów z netu jest wielka. Takie „inspiracje” są drogą na skróty do sukcesu. Kopiując rzeczy sprawdzone mamy większą pewność, że nasz plagiat zadziała. Może nawet wygra jakiś konkurs? Precedensy są. Postmodernizm rządzi. Wszystko już było – więc po co się wysilać?

Czytaj dalej Po siódme: sprawdź w Google

Jak but sięgnął bruku, czyli nowa twarz Ecco

ecco-reklama-mini
Na początku był szum i zgrabne notki pijarowe, a teraz, bez dodatkowego rozgłosu, publikowane są reklamy, których powstanie tłumaczy tylko i wyłącznie źle pomyślany konkurs, bo żadna marka z półki wyższej od wyrobów butopodobnych nie pozwoliłaby sobie na taki koszmarek z własnej woli, chyba, hm? Konkursy z udziałem klientów, którzy swoim zaangażowaniem mają budować wizerunek marki, bywają niebezpieczne… Czytaj dalej Jak but sięgnął bruku, czyli nowa twarz Ecco

Napisz piosenkę

Jedną z zalet pracy w dziale kreacji agencji reklamowej, którą szczególnie doceniam, jest możliwość słuchania muzyki. Nie potrzebuję korporacyjnego boksu, by się odciąć od telefonów, biegania, stukotu klawiatur i mlaskania myszek. Wystarczą słuchawki i odpowiednia płyta. To taka uniwersalna, niezawodna przyjemność. Każdy znajdzie właściwą nutę dla siebie. Reklama też staje się po prostu przyjemna, gdy gra i śpiewa. O ile ładną jest piosenką.

Codzienna porcja reklam z Wielkiego Świata zawierała dziś taką muzyczną rodzynkę, która w dodatku jest miła dla oka, zapraszam.

Czytaj dalej Napisz piosenkę

Polityka, reklama i show business

Przyznam, że moje ulubione ostatnio hasła są zza oceanu – “Yes we can” i “Change we need” od Obamy i blisko związane “Every generation refreshes the world” od Pepsi. Podoba mi się ładunek włożony w te hasła. To nie jakaś gra słów, werbalny trik, kwiatek w butonierce. One doskonale streszczają całość kryjących się za nimi działań, bez których byłyby… takie zwyczajne, no nie?

Czytaj dalej Polityka, reklama i show business

R? Co to jest R?

R to radość, R to rakieta, R to relaks, R to regeneracja, R to rabaty, R to rachunek, R to rachuba, R to redakcja, R to reżyseria, R to racjonalność, R to rewolucja, R to ramy, R to research, R to raport, R to raut, R to rdzeń, R to reakcja, R to realizacja, R to recepcja, R to rezonans, R to rozwój, R to rekomendacja, R to refleks, R to riposta, R to reflektor, R to regularność, R to reguła.

Co to jest R?

Czytaj dalej R? Co to jest R?

Co zabija kreatywność?

Praca w „dziale kreatywnym” agencji reklamowej z definicji wymaga kreatywności. Co to właściwie jest, ta kreatywność? W kontekście agencji – znajdywanie takich rozwiązań dla postawionych w briefie zadań, że dzięki ich świeżości odbiorca łyka zaszyty w nich komunikat marketingowy jak ryba i długo zachowuje w sobie. Nie jest jednak tak, że kreatywność jest jakąś stałą właściwością… można ją rozbudzić, można też i zabić.

Czytaj dalej Co zabija kreatywność?