Nareszcie drzwi dla mnie!

Jest wiele sposobów, żeby powiedzieć: to będzie do Ciebie pasowało. Możesz negować inne produkty („żaden inny nie zrozumie Cię tak dobrze jak ten depilator”), możesz jasno dać do zrozumienia, że to po prostu najlepszy produkt dla konkretnej grupy („najlepsze dla starych dziadów i ich kolegów”), albo porównywać („poczuj się jak księżniczka dzięki papierosom z nowym, królewskim filtrem”).

Jest też inny rodzaj porównania. Porównanie „najwyższego stopnia”. Właśnie na takie porównanie zdecydował się w Polsce amerykański producent drzwi (ale Ty się lepiej nie decyduj na podobne wow w reklamie)! Czytaj dalej Nareszcie drzwi dla mnie!

Za kulisami reklamy Old Spice

Niecałe dwa tygodnie temu odnosiłem do tej reklamy na Facebooku. Okazało się, że reklama spodobała się nie tylko mnie. Zastanawiałem się jak wyglądała jej produkcja i mam odpowiedź.

Reklama i jej kulisy (wywiad z pracownikami agencji) w rozwinięciu tego wpisu, a tymczasem dodam jeszcze, że za reklamę odpowiedzialna jest agencja Wieden + Kennedy, którą warto lepiej poznać. Moim zdaniem to jedna z ciekawszych agencji reklamowych na świecie. Mają siedziby w siedmiu miastach (m.in. Nowy Jork, Londyn i Tokio), a na liście klientów znajdują się takie firmy jak Coca-Cola, Levi’s, Nike, Electronic Arts i bohater wpisu, czyli Old Spice.

W trakcie wywiadu pada pytanie: Czy wymyślając tę reklamę braliście pod uwagę trudności realizacyjne? Odpowiedź pracowników agencji brzmi: Nie. Najpierw wymyślamy coś dobrego, a później martwimy się o realizację. To reżyser wie jak zrealizować nasz pomysł i dlatego zarabia dużo więcej od nas. Jeśli ktoś chce słuchać, dowie się z tego wywiadu czegoś nie tylko o tej konkretnej reklamie. Czytaj dalej Za kulisami reklamy Old Spice

Odnośniki, odc. 9 +praca

Do tej pory w „Odnośnikach” dodawałem materiały z Sieci, które przykuły moją uwagę i miały dużą szansę, żeby przykuć również Waszą. Przydatne, zabawne lub po prostu warte poświęcenia chwili. Od tego odcinka trochę zmienił się sposób doboru materiałów.

W dużej mierze dodawane materiały będą podsumowaniem tego, co linkujemy na naszej stronie na Facebooku. Ze szczególnym uwzględnieniem Waszych upodobań, czyli komentarzy i głosów (klikniętych facebookowych „like”).

Nie zapomniałem też o dziale !Praca. Dziękuję tym, którzy przesyłają informacje o pracy dla copywriterów i pokrewnych stanowisk. Wszystkie pasujące dodajemy. Dzięki Wam na pewno kilka kreatywnych osób znalazło pracę. A teraz już czas na odnośniki… Czytaj dalej Odnośniki, odc. 9 +praca

Reklama jak nóż

Impreza. Nowopoznana osoba, znajomy znajomych. Trwa rozmowa, pada skierowane do mnie pytanie: czym się zajmujesz zawodowo? Szybka odpowiedź: pracuję w agencji reklamowej, doprecyzowuję: copywriter. Pada kolejne pytanie: czym zajmuje się copywriter? Odpowiadam. I wtedy się zaczyna… Bo reklama to zło, praca w agencji reklamowej – brak zasad, a przecież można inaczej.

Czytaj dalej Reklama jak nóż

Kampania prezydencka już trwa

Niedawno powstały nowe serwisy internetowe zarówno Kancelarii Prezydenta jak i Kancelarii Premiera. To i owo można było usłyszeć o inspiracji jaką dla obu stron była amerykańska The White House. Widocznie doradcy polskich polityków stwierdzili, że jak sprawdza się w Stanach to i u nas da radę.

W ogóle wychodzi na to, że w pomyśle na kampanię będzie nam blisko do minionych wyborów z Barackiem Obamą w roli głównej. Obama ma twittera, u nas premier blipuje. Inny przyszły kandydat wręcz korzysta z wizerunku Obamy. W tym ostatnim linku pojawia się tytułowe dla artykułu pytanie: czy polska kampania prezydencka 2010 będzie kopią amerykańskiej? Jeśli tak, jest szansa na drugiego Nobla dla polskiego prezydenta! A poza tym będziemy świadkami – choć odgrzewanego – to jednak ciekawego marketingowo kotletu. O świeżości drugiej jakości.

Agencje reklamowe vs interaktywne?

Sporo się już nasłuchałem i naczytałem o tym, że agencje reklamowe i interaktywne walczą o przodownictwo w świecie reklamy. Nie bezpośrednio, bez konkretnych walk między konkretnymi agencjami. Mowa raczej o źródłach pomysłów na kampanie. I tym ciągłym sprawdzaniu tabelek, czy internet przegonił już telewizję, a jeśli nie to kiedy?

Hurraoptymistyczne mniemanie piewców internetowej rewolucji wydaje się proste: świat się zmienia, odchodzą do lamusa tradycyjne agencje, a na ich miejsce przychodzą agencje interaktywne, bo przecież internet skupia coraz większą uwagę. Tylko, że ta hurrarewolucja jest już za nami, a teraz jesteśmy świadkami (i uczestnikami!) etapu ewolucji i dojrzewania. Co oznacza adaptowanie do takich warunków nie tylko dla agencji reklamowych, ale dla agencji zajmujących się każdą formą reklamy! Czytaj dalej Agencje reklamowe vs interaktywne?

Gołąbeczki? Bonarka City Center (nie) zachęca

Kilka tygodni temu w Krakowie rozwieszono wielkoformatowe reklamy bez wskazania reklamodawcy, tzw. teasery (więcej w haśle reklama teaserowa na Wikipedii). Jedyne co wtedy przykuło moją uwagę to wykorzystanie zdjęć znanych krakowskich miejsc w sposób trochę naruszający prawdę, np. stolik na Rynku Głównym w miejscu, gdzie nie ma żadnych stolików. Coś mi nie pasowało w wykonaniu, ale co tam – poszedłem dalej. Więcej, pojechałem na urlop.

Po powrocie teasery weszły w fazę drugą, ujawniły reklamodawcę. I pokazały nowe oblicze. Czytaj dalej Gołąbeczki? Bonarka City Center (nie) zachęca

„Best job in the world” – wersja polska: hodowca trawy

Kampania “Best job in the world” odbiła się echem na około 200 tysiącach blogów i w 43 tysiącach newsów, a w maju tego roku zgarnęła nagrodę One Show w Nowym Jorku, więc zakładam, że wszyscy „uzależnieni od reklamy” ją kojarzą. Nie będę streszczał. Jest w Google. Chodzi o samą nagrodę: daleko za oceanem można było dostać tropikalną wyspę na rok pod opiekę. A w Polsce? W Polsce można zostać hodowcą trawy. Legalnie! I zarabiać 5 tys./mc.

Czytaj dalej „Best job in the world” – wersja polska: hodowca trawy