Brak jakości to też jakość. Przecież jakoś to będzie. Może być nawet całkiem dobrze w świecie, który postawił na promowanie tego, co najlepsze. Ten sam świat promuje też to, co wyjątkowe, a słowa „najlepsze” i „wyjątkowe” nie są synonimami, na szczęście dla hotelu Hans Brinker.
W 1996 roku Rob Penris, właściciel hotelu Hans Brinker, spotkał się z agencją KesselsKramer. Szukał sposobu na tanią reklamę dla amsterdamskiego taniego hotelu. Stan na wtedy dla hotelu: kiepskiej jakości miejsce, które niczym się nie wyróżnia wśród innych amsterdamskich hoteli i nie ma zbyt wielu klientów, a jeśli już ma to niezadowolonych. Stan na wtedy dla agencji: nowopowstała agencja, która nie może się pochwalić klientami, bo właściwie ich nie ma, więc potrzebuje dobrego kopa na start. Stan na dziś: legendarny hotel i dobrze prosperująca agencja. Czytaj dalej Hans Brinker: najgorszy hotel na świecie